Wczoraj zamieniliśmy bibliotekę… na kawiarnię! W gościnnych progach Booffi coffee & wine spotkaliśmy się z autorem, którego nie trzeba nikomu przedstawiać – Wojciech Chmielarz – pisarz, który doskonale wie, jak budować napięcie nie tylko na kartach powieści, ale też w rozmowie z publicznością. Przyszło wielu entuzjastów jego twórczości – zaczytani, głodni dobrej rozmowy, popijający espresso i degustujący sernik.
A sam Chmielarz? „Swój człowiek” z błyskiem profesjonalizmu. Z pasją i humorem opowiadał o kulisach swojej pracy: o żelaznych zasadach pisarskich, motywacjach, inspiracjach i tych momentach, kiedy wena woli jednak zostać pod kołdrą. Jego odpowiedzi były czasami tak ostre, jak brzytwa w rękach doświadczonego bohatera kryminału.
Nie zabrakło także mądrych i szczerych spostrzeżeń na temat rynku wydawniczego, a także garści anegdot z życia pisarza. I tak, padły również pytania o to, co dalej – i zdradzimy tylko tyle: fani mogą się cieszyć, bo Chmielarz nie zwalnia tempa.
Na zakończenie – seria zdjęć, autografy, uściski dłoni i kilka serdecznych pogaduszek.
Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami. Takie spotkania to prawdziwa uczta – dla głowy, serca i kubków smakowych!











